"Nie pracuję, tylko siedzę w domu. Za to mąż się spełnia. Chciałabym tak, jak on"

"Nie pracuję, tylko siedzę w domu. Za to mąż się spełnia. Chciałabym tak, jak on"

"Nie pracuję, tylko siedzę w domu. Za to mąż się spełnia. Chciałabym tak, jak on"

Canva

"Ostatnio zorganizowano zjazd 15 lat po maturze, ale nie poszłam na niego. Bałam się, bo wiedziałam, że ludzie zaczęliby się przechwalać swoimi osiągnięciami i życiowymi sukcesami, a ja nie miałabym nic do powiedzenia. Mój mąż pracuje jako kierowca tira, wiecznie go nie ma w domu, a ja siedzę z dziećmi na wsi. Czuję, że przegrałam życie. Brakuje mi perspektyw na zmiany, nie mam żadnego doświadczenia zawodowego, tylko wychowuję trójkę dzieci. Mimo że sama zgodziłam się na ten układ wiele lat temu, teraz zaczynam tego żałować".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Poświęciłam swoje życie dla rodziny

Zarówno ja, jak i mój mąż pochodzimy z małych miejscowości, które byłyby dobre do życia dla emerytów, a nie dla młodych ludzi. Jednak my nie mieliśmy szans na inne, lepsze życie. Dlatego jeszcze przed ślubem podjęliśmy decyzję, że mąż będzie jeździł na trasach międzynarodowych, a ja zajmę się domem i dziećmi.

Mimo że od początku nie do końca mi odpowiadał ten układ, zgodziłam się, bo wiedziałam, że to najlepsze rozwiązanie. Jednak z każdym rokiem jest mi coraz trudniej. Nie poszłam na studia, mam tylko ukończone liceum. Nie przepracowałam ani jednego dnia, tylko siedzę w domu z dziećmi i pomagam teściom w gospodarstwie oraz w codziennych obowiązkach. Poza tym nie mam miejsca ani czasu na żadne hobby, samorozwój, nic.

Lata mijają, a ja stoję w miejscu, tylko dzieci rosną. Moi rówieśnicy się rozwijają, zwiedzają świat, a ja nie mogę, bo wiecznie brakuje pieniędzy. Nawet gdy mąż zarobi, to zawsze trzeba zainwestować w coś, jak nie w dom teściów, który się rozpada, to w gospodarkę albo należy naprawić samochód. Błędne koło.
ludzie siedzą przy biurkach Canva

Nie mam jak się wyplątać z obecnego życia

Mam już dość tego życia, ale nie wiem, jak coś zmienić i się z tego wyplątać. Nie możemy zostawić teściów, bo nie mają nikogo innego do pomocy. Mój mąż jest zadowolony z tej pracy i nie myśli o zmianie. Nie tylko dobrze zarabia i jest poważany w pracy, ale także zwiedza Europę, pracując na bardzo dobrych warunkach. Dzieciom też nie jest wskazane zmieniać szkoły i przedszkola.

Czuję, że podjęłam złą decyzję względem samej siebie. Coraz trudniej mi słuchać o tym, co mąż zwiedził, co zobaczył, jakich potraw spróbował i kogo poznał w trasie. On ma bogate doświadczenie życiowe, mógłby godzinami opowiadać, ja nie. Drugi raz nie zgodziłabym się na ten układ, który mamy teraz.

Ania

Makijaż do pracy - 10 pięknych inspiracji dla każdej z nas
Źródło: instagram.com/makeuproom_bynatalia
Reklama
Reklama