"Kiedy dowiedziałem się, że mój własny brat odbił mi ukochaną dziewczynę, to byłem zdruzgotany. Dwoje najważniejszych ludzi zawiodło mnie tak mocno. Teraz dostałem od nich zaproszenie na ślub".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Zawsze podziwiałem mojego brata, ale i z nim rywalizowałem
Moja relacja z bratem, Piotrkiem, zawsze była pełna zawirowań. Jako młodszy brat często stawałem w jego cieniu i starałem się dorównać jego osiągnięciom. Był dla mnie wzorem, kimś, kogo podziwiałem, ale i kimś, z kim rywalizowałem. Kiedy jednak spotkałem Kasię, poczułem, że wreszcie mam coś, czego on mi nie odbierze — miłość, która myślałem, że jest wyjątkowa i odwzajemniona.
Kasię poznałem na studiach. Była piękna, inteligentna i pełna życia. Nasza relacja rozwijała się wspaniale, planowaliśmy wspólną przyszłość. Czułem, że to jest to — prawdziwa miłość, coś, co przetrwa każdą burzę. Wierzyłem, że razem przeskoczymy wszystkie przeszkody i będziemy szczęśliwi. Niestety, nie przewidziałem jednej, ogromnej przeszkody — mojego własnego brata.
Piotr zawsze był bardziej charyzmatyczny, pewny siebie i z jakiegoś powodu wydawało mi się, że miał we wszystkim więcej szczęścia. Kiedy zaczęliśmy spotykać się z Kasią, poczułem się nareszcie pewnie, że znalazłem coś, w czym jestem lepszy od niego. Nie przewidziałem, że nasza miłość może zostać wystawiona na próbę. Z biegiem czasu zauważyłem, że Kasia zaczyna spędzać więcej czasu z Piotrkiem. Mówiła, że to tylko przyjaźń, że pomaga jej w problemach, których nie chciała mi ujawniać, żeby mnie nie martwić. Ja, głupi, uwierzyłem.
Brat odbił mi ukochaną
Z czasem rozpoczęły się plotki. Kumple zaczęli wspominać, że widzą ich razem częściej, niżby to miało wydawać się normalne. Aż w końcu, pewnego dnia, kiedy myślałem, że jesteśmy na drodze do szczęśliwej przyszłości, Kasia powiedziała mi, że odchodzi. Dodała, że zakochała się w Piotrze. Czułem się zdradzony i upokorzony. Mój brat nie tylko odbił mi dziewczynę, ale też zniszczył marzenia o wspólnej przyszłości, które budowałem z Kasią przez lata.
Nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje. Miałem nadzieję, że to tylko chwilowa fascynacja, że Kasia wróci do mnie, a Piotrek, zrozumiawszy swój błąd, wycofa się z tej sytuacji. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Po kilku miesiącach otrzymałem zaproszenie na ich ślub. Nie wiem, co mam teraz zrobić. Kasia była miłością mojego życia i mam do nich obojga ogromny żal, nie potrafię się z tym pogodzić. Nadal ją kocham i myśl o tym, żeby widzieć ją na ślubnym kobiercu z moim bratem, wydaje mi się nie do zniesienia. Mój brat natomiast nawet nie spróbował ze mną porozmawiać na ten temat.
Wojtek