"Asia, moja starsza siostra zawsze była bardzo wyniosła. Z narodzinami pierwszego dziecka tak się obnosiła, niczym dumny paw. Ja również czekałam na przyjście na świat małej Milenki. Myślałam, że na pewno zostanę matką chrzestną. Ależ się pomyliłam. Siostra powiedziała mi wprost, że ona nie chce, aby taka biedna studentka jak ja miała pieczę nad jej dzieckiem i do tego obraziła się na mnie. Ona woli kuzynkę, która ma własną firmę, bo jest przekonana, że jej dziecko będzie dostawać drogie prezenty".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Słowa mojej siostry były jak zimny prysznic
Asia, moja starsza siostra, zawsze była wyniosła i lubiła pokazywać swoje osiągnięcia. Kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży, zaczęła opowiadać o tym każdemu, kogo spotkała, jakby chciała, żeby cały świat wiedział o jej szczęściu. Byłam tak samo podekscytowana jak ona, czekając na narodziny małej Milenki. Myślałam, że na pewno zostanę jej matką chrzestną. Byłam przekonana, że to ja będę tą osobą, która będzie wspierać Milenkę w ważnych momentach jej życia. Ale jak bardzo się myliłam.
Pewnego wieczoru, kiedy siedzieliśmy wszyscy przy stole, Asia spojrzała na mnie z chłodnym spojrzeniem.
Serce zaczęło mi bić szybciej.
Wiem, że liczyłaś na to, że zostaniesz matką chrzestną Milenki, ale podjęłam decyzję, że to będzie nasza kuzynka Ania.
Przez chwilę nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę.
Martyna, jesteś tylko biedną studentką. Nie chciałabym, aby ktoś taki jak ty miał pieczę nad moim dzieckiem. Ania ma własną firmę i może zapewnić Milence drogie prezenty, na które ty nigdy nie będziesz mogła sobie pozwolić.
Canva
Poczułam się nieswojo
Nie mogłam uwierzyć, że osoba, którą tak bardzo kochałam, mogła powiedzieć coś tak okrutnego.
To nie jest tylko kwestia pieniędzy. Chodzi o miłość, wsparcie, obecność w życiu Milenki...
Asia jednak nie słuchała.
Martyna, proszę, zrozum mnie. Milenka zasługuje na najlepsze rzeczy w życiu, a ty tego nie możesz jej dać. Zostaw to Ani.
Nie mogłam pojąć, jak pieniądze mogą być ważniejsze od miłości i wsparcia. Rodzice próbowali mnie pocieszyć, mówiąc, że Asia po prostu ma inny punkt widzenia. Jednak nie mogłam po prostu zaakceptować czegoś takiego.
Mijały tygodnie, a ja czułam coraz większy dystans między mną a Asią. Kiedy przyszedł dzień chrztu, przyszłam na ceremonię, ale czułam się tam obca. Patrzyłam, jak Ania, z dumą, trzyma małą Milenkę, a ja czułam ból w sercu.
Mimo wszystko, nie mogłam przestać kochać Milenki. Wiedziałam, że niezależnie od wszystkiego, będę dla niej zawsze. Może nie mogłam jej kupić drogich prezentów, ale mogłam jej dać coś, czego nie kupi się za pieniądze - moją miłość i wsparcie.
Martyna