"Mój mąż zamiast kołysanek puszcza synkowi metal. Mówi, że wyrabia mu gust muzyczny"

"Mój mąż zamiast kołysanek puszcza synkowi metal. Mówi, że wyrabia mu gust muzyczny"

"Mój mąż zamiast kołysanek puszcza synkowi metal. Mówi, że wyrabia mu gust muzyczny"

Canva

"Postanowiłam zapisać się na siłownię, gdzie kilka razy w tygodniu chodzę na wieczorne zajęcia. W tym czasie mój mąż usypia naszego synka. Gdy po raz pierwszy usłyszałam charakterystyczne riffy gitarowe dobiegające z pokoju dziecięcego, myślałam, że coś mi się przesłyszało. Ale nie, mój mąż z uporem maniaka zastąpił kołysanki metalem, bo jak twierdzi, wyrabia gust muzyczny naszemu maluchowi".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój mąż zamiast kołysanek puszcza synkowi metal

Jakiś czas temu postanowiłam zapisać się na siłownię, bo wraz z urodzeniem synka czułam, że przydałoby mi się trochę ruchu i chwila dla siebie. Kilka razy w tygodniu chodzę na wieczorne zajęcia fitness, które pozwalają mi na chwilę oderwać się od domowych obowiązków i zadbać o kondycję. W tym czasie mój mąż przejmuje pałeczkę i usypia naszego synka.

Pewnego wieczoru, gdy wróciłam do domu po intensywnym treningu, byłam gotowa na błogą ciszę. Jednak zamiast Misia Szumisia lub spokojnych kołysanek usłyszałam charakterystyczne riffy gitarowe, growlujące wokale i rytmiczną perkusję.

Przez chwilę myślałam, że coś mi się przesłyszało. W końcu kto normalny puszczałby małemu dziecku heavy metal na dobranoc? Ale nie, mój słuch mnie nie zawiódł. To mój mąż z uporem maniaka zastąpił tradycyjne kołysanki ostrymi brzmieniami metalu.

Szczęśliwe dziecko w słuchawkach na uszach Canva

Mąż mówi, że w ten sposób wyrabia synkowi gust muzyczny

Kiedy zapytałam mojego męża, o co w tym wszystkim chodzi, bez chwili zastanowienia odparł, że robi to codziennie i ma ku temu dobry powód. Jego zdaniem w ten sposób wyrabia gust muzyczny naszemu maluchowi i dba o to, by od najmłodszych lat miał bogate doświadczenia muzyczne.

Na początku byłam do tego sceptycznie nastawiona. Bałam się nawet, że te dźwięki mogą zakłócać spokojny sen naszego szkraba. Jednak po tygodniach obserwacji nie mam wątpliwości, że nasz mały metalowiec wydaje się być całkiem zadowolony. Zasypia naprawdę szybko i bez problemu przesypia całe noce. Czyżby mój mąż miał rację? Oby nasza latorośl nie podłapała tego metalowego growlu, gdy coś będzie nie po jej myśli. Póki co Metallica i Iron Maiden okazują się doskonałym repertuarem na dobranoc.

Mimo wszystko trochę się martwię i zastanawiam, czy to może jakoś zaszkodzić naszemu dziecku.

Daria

Zobacz tatuaże Nergala!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama