"Muszę przyznać, że ten świat dzisiaj jest bardzo dziwny. Jedni śmieją się z tych, którzy są wierzący. Inni wytykają palcami osoby niewierzące, a jeszcze inni wyznają dziwne bóstwa. Niestety, to, co jest wśród dorosłych, przekłada się też na dzieci, czego doświadcza moja córeczka. Pomimo faktu, że wielu rodziców i ich dzieci są osobami niewierzącymi, to i tak większość dzieci idzie do komunii świętej dla zasady i oczywiście dla prezentów. Ja jestem inna – nie wierzę, więc nie korzystam z tych przywilejów i podobnie moja córeczka. Szkoda, że dzieci w szkole tego nie rozumieją.
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Moja córeczka nie idzie do komunii świętej
Jestem osobą niewierzącą. To znaczy, wierzę, że jest jakiś Absolut, jakiś Bóg, ale nie chodzę do kościoła, nie jestem chrześcijanką, podobnie jak moi rodzice. Nie byłam też ochrzczona i moja córeczka także nie była. Zawsze byłam bowiem zdania, że albo się wierzy w Boga, chodzi się do Kościoła i wyznaje przykazania, albo wcale się nie wierzy.
Polacy natomiast często mają dziwaczne podejście do wiary. Na przykład, zapytasz, czy ktoś jest chrześcijaninem, powie, że tak. Zapytasz, czy praktykuje, powie, że różnie.
A gdy się zapyta o to, czy ktoś chodzi do kościoła i przyjmuje komunię, to większość powie, że nie... Jak dla mnie to świadczy tylko o ich wierze.
Córka jest nieochrzczona, a cała moja rodzina niewierząca. Od razu w szkole zapowiedziałam więc, że nie pójdzie do komunii i od razu nauczycielki i pracownice szkoły dziwnie na mnie spojrzały. Nie sądziłam jednak, że to będzie miało też smutne konsekwencje dla mojej córeczki. W szkole bardzo jej dokuczają.
Moja córka jest wyśmiewana w szkole
Od pewnego czasu moje dziecko dziwnie się zachowywało. Mam na myśli to, że córeczka była taka smutna i płakała po kątach. Byłam zaskoczona i próbowałam z nią porozmawiać, ale za każdym razem córeczka odsuwała się w drugą stronę i nie chciała mi powiedzieć, o co chodzi. Wreszcie usiadłam obok niej i zapytałam, o co chodzi, i dziecko mi powiedziało, o co chodzi. Szybko okazało się, że córka jest wyśmiewana w szkole przez inne dzieci za to, że nie idzie do komunii świętej. Dzieci wytykają ją palcami i przezywają od heretyczek. Córce jest bardzo smutno też z tego powodu, że dzieci będą ładnie wyglądać, będą szczęśliwe, a ona nic nie dostanie.
Nie wiem, jak to rozwiązać. Bardzo mi żal mojej córeczki, że ona musi coś takiego przeżywać. Co robić? Proszę o radę.
Matylda