"Rodzice nie akceptują mojej partnerki. Bo jest ode mnie starsza"

"Rodzice nie akceptują mojej partnerki. Bo jest ode mnie starsza"

"Rodzice nie akceptują mojej partnerki. Bo jest ode mnie starsza"

Canva

"Moja matka powiedziała, że nigdy nie zaakceptuje mojej partnerki. Powód jest oburzający. Kasia ma 45 lat, zaledwie 5 lat mniej niż moja mama. Przecież mogłyby razem chodzić na zakupy i oglądać ulubione seriale! Zawsze marzyłem o takiej opiekuńczej kobiecie."

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Stare, ale jare

Jestem facetem, który lubi starsze kobiety. Całe życie wybierałem takie, które były starsze o kilka lat. Moja rodzina nigdy tego nie rozumiała, ale przymykali oko, kiedy różnica wieku nie była aż tak widoczna. Chociaż oczywiście nie mogli się powstrzymać od złośliwych żartów.

Mój ojciec zawsze, kiedy przedstawiałem mu nową dziewczynę mówił:

Stara, ale jara

Było to wszystko przykre. Starałem się oczywiście umawiać z kobietami w moim wieku albo młodszymi, ale wszystkie wydawały mi się takie infantylne i niedoświadczone… Ciągle nawijały tylko o nowych sukienkach, o robieniu rzęs i paznokci albo kombinowały, jak tu naciągnąć mnie na kasę, chociaż żadnym milionerem nie jestem. Przy Żanecie czuję się wreszcie spokojny. Kiedy tylko ją poznałem, od razu mi się spodobała. Na początku ukrywałem przed nią mój wiek, bo bałem się, że ucieknie. Mówiłem, że mam 37 lat, chociaż ona twierdziła, że wyglądam podejrzanie młodziej. Ale w końcu musiałem się przyznać, że w rzeczywistości jestem o 7 lat młodszy. Przez dwa tygodnie się do mnie nie odzywała, po czym zadzwoniła i powiedziała, że jeśli traktuję to poważnie, to żebym jej to udowodnił.

Dorosły syn rozmawia z rodzicami Canva

Brak akceptacji rodziców

Tego samego dnia pojechałem do jubilera i kupiłem na kredyt piękny złoty pierścionek. Z bukietem róż w trzęsącej się dłoni, pojechałem się jej oświadczyć. Oboje płakaliśmy ze wzruszenia, kiedy się zgodziła. Wtedy nadeszło najtrudniejsze. Nie przedstawiłem bowiem Żanetki moim rodzicom. Był też inny problem. Żaneta miała już dwójkę nastoletnich dzieci z poprzedniego małżeństwa, a tego wiedziałem, że rodzice na pewno nie przełkną. Dlatego jechałem do nich z duszą na ramieniu. Postanowiłem, że pojadę od razu z nią - miałem nadzieję, że jak zobaczą, jak wspaniała jest Żaneta, od razu ją pokochają, jak ja. Niestety, tak się nie stało. Rodzice przez całe spotkanie dziwnie się patrzyli na nas, a kiedy oświadczyłem, że jesteśmy zaręczeni, prawie padli. Mama poprosiła, żebyśmy wyszli, bo nie czuje się najlepiej.

Wieczorem dostałem od nich wiadomość, że bardzo się na mnie zawiedli, i że nie życzą sobie więcej moich odwiedzin, póki jestem z Żanetą. Nie wiem, co mam teraz zrobić. Nie chcę rozstawać się z narzeczoną, tylko dlatego, że rodzice jej nie akceptują. Ale nie chce też tracić z nimi kontaktu. W końcu tyle im zawdzięczam. Co robić?

Aleksander

Sprawdzone sposoby, jak znaleźć tego jedynego.
Źródło: Canva
Reklama
Reklama