"Teściowa krytykuje mnie przy dziecku, a mój mąż potakuje. Co za podła rodzinka"

"Teściowa krytykuje mnie przy dziecku, a mój mąż potakuje. Co za podła rodzinka"

"Teściowa krytykuje mnie przy dziecku, a mój mąż potakuje. Co za podła rodzinka"

Canva

"Kiedy poznałam Michała, nie sądziłam, że to taki maminsynek. A jego matka to prawdziwa wiedźma! Niestety, za późno poznałam ich prawdziwe oblicze…"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Szczęśliwa i nieświadoma

Jeszcze do niedawna byłam szczęśliwą żoną i matką 3-letniej Wandzi. Niestety, od kiedy wróciliśmy z mężem do Polski, czuję, że moje małżeństwo się niedługo rozpadnie. Z Michałem poznaliśmy się w Wielkiej Brytanii, gdzie oboje pracowaliśmy. Od samego początku coś kliknęło i staliśmy się nierozłączni. Zamieszkaliśmy razem i snuliśmy wizje dotyczące naszej świetlanej przyszłości. A jakie to były marzenia! Chcieliśmy mieć dużą rodzinę, duży dom i dużo podróżować. Michał, jako że sam jest jedynakiem, pragnął mieć co najmniej dwójkę, a najlepiej trójkę dzieci. Ja też chciałam zostać matką, ale patrzyłam na te sprawy bardziej realistycznie.

Kochanie, a kto nam pomoże przy dzieciach? Przecież jesteśmy tu sami, a nie zarabiamy tyle, żeby było nas stać na niańkę

- tłumaczyłam mu.

Michał zawsze odpowiadał, że jakoś to będzie, coś się wymyśli. Nie chciał, żeby ktoś zepsuł mu jego idealną wizję. Jednak kiedy przyszło co do czego, nagle okazało się, że nie mogę na niego liczyć.

Małżeństwo się kłóci teściowa się patrzy Canva

Prawdziwe oblicze

Próbowaliśmy długo, aż w końcu udało mi się zajść w ciążę. Byłam wniebowzięta, ale niestety fatalnie się czułam i musiałam zrezygnować z pracy. Michał jeszcze wtedy dawał radę, ale już zaczął pękać. Przeszkadzało mu, że cały dzień siedzi w pracy, a jak wróci do domu to jeszcze musi sprzątać, prać i gotować.

Czy naprawdę aż tak źle się czujesz, że nie jesteś w stanie włożyć prania do pralki

- pytał ironicznie.

Bolały mnie te pytania i ten brak pomocy. Nie sądziłam, że Michał zachowa się w taki sposób. Wydawało mi się, że jest bardziej empatyczny. Ale w sumie nigdy wcześniej nie potrzebowałam pomocy na tylu płaszczyznach. Do tej pory wracałam z pracy już z zakupami, gotowałam, ogarniałam mieszkanie i robiłam pranie. On przychodził już na gotowe. Pewnie nie sądził, że tak wygląda dbanie o dom.

Najbardziej przerażało mnie, co będzie, jak już urodzę. Dużo czytałam o kobietach, które źle się czują w połogu. Obawiałam się, że i mnie to spotka. Niestety, nie miałam tu nikogo do pomocy. Długo rozmawialiśmy, aż w końcu zdecydowaliśmy się wrócić do Polski. Michał zapewniał, że jego mama chętnie pomoże przy dziecku. Ja na swoich rodziców nie miałam co liczyć, bo od lat nie utrzymywałam z nimi kontaktu. Nie znałam dobrze mamy Michała, widziałam ją w sumie tylko na naszym weselu. Jednak cieszyłam się, że ktoś mi w końcu pomoże. Radość szybko się skończyła.

Teściowa z piekła rodem

Teściowa okazała się naprawdę podłą kobietą, a mój mąż - maminsynkiem. Po powrocie Michał stał się nie do poznania. Przestał już cokolwiek robić w domu, a wszystkie obowiązki przerzuca na mnie i na swoją matkę. Co więcej, ona się z tego cieszy, że pomaga przy Wandzi, ale przy okazji lubi sobie na mnie naskoczyć. Często komentuje złośliwie przy dziecku, że “mamusia to ma chyba dwie lewe ręce”. Nie podoba się jej jak ubieram dziecko, jak gotuję, a nawet potrafi się doczepić, że okna są źle umyte. Kiedy prosiłam męża, żeby zwrócił jej uwagę, on tylko odwrócił głowę. Jak przychodzi jego matka i zaczyna na mnie najeżdżać, on jeszcze nigdy mnie nie obronił. Za to tylko potakuje. Szczerze mówiąc mam ich już obojga dosyć. Nie sądziłam, że mój mąż jest tak zmanipulowany przez własną matkę. Nie wyobrażam sobie mieć z nim więcej dzieci, skoro i tak jest wszystko na mojej głowie. Kobiety - nie dajcie sobie wejść na głowę swoim teściowym, jak ja to zrobiłam!

Klaudia

Sposoby na dobre i spokojne życie z teściową.
Źródło: Canva
Reklama
Reklama