"Gdy zobaczyłam wybranka córki, zaniemówiłam. Prosiłam ją, aby jak najszybciej zerwała zaręczyny"

"Gdy zobaczyłam wybranka córki, zaniemówiłam. Prosiłam ją, aby jak najszybciej zerwała zaręczyny"

"Gdy zobaczyłam wybranka córki, zaniemówiłam. Prosiłam ją, aby jak najszybciej zerwała zaręczyny"

Canva.com

„Prosiłam i błagałam moja Dagmarkę, aby nie brała ślubu z Krzyśkiem. Żadne prośby nie działały. I nastał ten wielki dzień, a ja zostałam w domu. Wyłączyłam telefony, nie otwierałam nikomu drzwi. Nie chcę, aby moja córka z kimś takim się zadawała i już. A i ja nie mam ochoty... Znam prawdę o rodzinie Krzyśka, ale moja córka w ogóle mnie nie chce słuchać i nie umiem do niej dotrzeć."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Gdy zobaczyłam Krzyśka, przeraziłam się

Moja córka mieszka w Warszawie, a ja w małej mieścince pod Sopotem. Widujemy się rzadko bardzo i tak się jakoś wydarzyło, że przyjechała do mnie po zaręczynach z Krzyśkiem. Mówiła o nim same superlatywy, więc miałam nadzieję, że planowany ślub za 3 miesiące, to będzie strzał w dziesiątkę.

Gdy w progu mojego domu stanął Krzysiek - wybranek serca mojej córki, byłam przerażona. Dosłownie. Te oczy, nos, włosy. Od razu wiedziałam, kogo jest synem. To nie mógł być przypadek. Przedstawił się, a mi serce drżało tak, jakby chciało wyskoczyć. Krzysiek był synem naszych dawnych sąsiadów, gdy jeszcze na świecie nie było Dagmarki.

Jego rodzina przez lata zatruwała nam życie i chciała się nas pozbyć, aby kupić grunt, na którym stał nasz dom. Chodziło im o to, żeby jak najwięcej mieć tej ziemi, bo chwilę później miał pojawić się inwestor, który kupował grunt pod budowę autostrady. Sąsiedzi, rodzice Krzyśka traktowali nas bardzo źle, aż w końcu sprzedaliśmy im dom. A sami wynieśliśmy się pod Sopot. Przez to wszystko, mój mąż zmarł. Nie mogłam im wybaczyć, jak bardzo chcieli się dorobić na naszym nieszczęściu...

smutna panna młoda canva.com

Córka mi tego nie wybaczy

Prosiłam córkę kolejnego dnia, żeby odeszła od niego. Próbowałam jej to jakoś wytłumaczyć, opowiedzieć, ale ona jest ślepo zakochana. Nic to nie dało... Nie chciałam spotkać się z jego rodziną, ale córce do ostatniej chwili nie powiedziałam też, że na ślubie mnie nie będzie.

Wiem, że zrobiłam jej przykrość i, że pewnie nigdy mi tego nie wybaczy, ale nie mogłam inaczej. Miałam zbyt wielki żal do jego bliskich. Poza tym to okropne, aby patrzeć na potomka kogoś, kto wyrządził Ci taką krzywdę. Podstępem zabrali nam dom, a ostatecznie serce mojego męża, który był przyzwyczajony do miejsca, nie wytrzymało.

Widziałam SMS-y od córki, ale nie odpisałam na ani jeden. Zaszyłam się w domu. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze porozmawiamy na spokojnie. Obawiam się, że i on jest dokładnie taki sam jak jego rodzice...

Byleby nie żałowała.

Teresa

Jacek Borkowski już po czwartym ślubie! Aktor właśnie dziś powiedział swojej ukochanej Jolancie „tak” na ślubnym kobiercu. Zobaczcie zdjęcia z uroczystości w Radzyminie!
Źródło: Jacek Kurnikowski/AKPA
Reklama
Reklama