"Miłość swojego życia poznałam na emeryturze. Poleciałam na to, że Sławek ma samochód"

"Miłość swojego życia poznałam na emeryturze. Poleciałam na to, że Sławek ma samochód"

"Miłość swojego życia poznałam na emeryturze. Poleciałam na to, że Sławek ma samochód"

Canva

"Tak się składa, że przez pół życia byłam w związku małżeńskim z Eugeniuszem. Eugeniusz to był dobry chłop. Dobry, ale też bardzo surowy. Tak się składało, że to Eugeniusz o wszystkim decydował i był typem człowieka bardzo wymagającego, i zupełnie nieromantycznego. Na emeryturze poznałam Sławka i teraz to zakochałam się bez pamięci, chociaż początkowo poleciałam na jego samochód".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Przez 50 lat byłam w związku z Eugeniuszem

Moja relacja z Eugeniuszem trwała 50 lat. Wyszłam bowiem za niego, jak lat miałam 20. Eugeniusz zmarł 3 lata temu, a ja bardzo to przeżyłam. Wiadomo, że różnie w życiu bywało, ale jednak po tylu latach człowiek bardzo się przyzwyczaja do takiej sytuacji i do męża, a także do jego zachowań.

Mój mąż był dobrym człowiekiem, ale też takim, który nie okazywał emocji. Był chłodny, wymagający i pewny siebie. Nie wiedziałam więc, co to znaczy, zaznać romantycznej relacji. Nie wiedziałam, jak to jest żyć w inny sposób.

Po śmierci męża poczułam pustkę. Ciężko było dojść do siebie, ale w końcu ta samotność stała się straszna i postanowiłam pochodzić na spotkania domów seniora, i tam poznać przyjaciółki, i przyjaciół. Tam jednak poznałam przede wszystkim miłość swojego życia.

Dwoje ludzie siedzi w samochodzie Canva

Sławek jest miłością mojego życia

Nie da się jednak ukryć, że szybko poznałam Sławka. Śmiesznie to zabrzmi, ale na samym początku to poleciałam na jego samochód. Sławek bowiem miał auto i często mnie zapraszał na wycieczki do różnych miejscowości. Wcześniej nie miałam takich przyjemności, bo Eugeniusz prawa jazdy nie miał.

Później zakochałam się w jego charakterze. Nie dało się bowiem ukryć, że nigdy wcześniej takiego czegoś nie czułam. Sławek kupował mi kwiaty, wyznawał miłość i traktował mnie jako kogoś naprawdę ważnego. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam. Sławek to naprawdę wspaniały człowiek, z którym się nie nudzę. Każdy dzień, który razem spędzamy, jest wyjątkowy i przynosi mi radość.

Ktoś może się śmiać, że oszalałam i w tym wieku powinnam siedzieć tylko, i się wnukami zajmować, a nie myśleć o romansach. Ja jednak uważam inaczej. Trzeba kuć żelazo póki gorące!

Chciałabym do was zaapelować, żebyście się nie bali zaryzykować i nawet pomimo sędziwego wieku, starajcie się znaleźć swoją drugą połówkę. Warto dać sobie szansę na miłość i na kochanie.

Wioletta

Samochód zabetonowany w Łodzi stał się hitem sieci. Internauci tworzą MEMY
Źródło: Facebook.com/SekcjaGimnastyczna
Reklama
Reklama