Reklama
"Myślałam, że gdy mój misio wyjdzie z paki, przybiegnie prosto do domu, a on zrobił coś, czego nigdy mu nie wybaczę"
Czwartek, 25 stycznia 2024
"Myślałam, że gdy mój misio wyjdzie z paki, przybiegnie prosto do domu, a on zrobił coś, czego nigdy mu nie wybaczę"
1/13
Źródło:
Pawel Wodzynski/East News
Niejadek Mariusz z puchy od razu poszedł do Kościoła. "Tylko nie jedz więcej kiełbasy"!
Zobacz galerię!
Reklama
„Od pięciu lat moje życie było prawdziwą drogą przez mękę. Wszystko zaczęło się, gdy mój misio wylądował za kratami. Żył na bakier z prawem i tak musiało się to dla niego skończyć. Samotne macierzyństwo okazało się dla mnie cholernie trudne, zwłaszcza że nasza córka zaczęła dorastać i do głowy przychodziły jej coraz to głupsze pomysły. Po odsiadce liczyłam na to, że mój konkubent przybiegnie prosto do nas, do naszego domu. On jednak zrobił coś, czego nigdy mu nie wybaczę... A mówią, że łobuz kocha najmocniej!”
Reklama
Zobacz kolejne zdjęcia: "Myślałam, że gdy mój misio wyjdzie z paki, przybiegnie prosto do domu, a on zrobił coś, czego nigdy mu nie wybaczę"