"Czasem w życiu człowieka dzieją się naprawdę zadziwiające rzeczy i nie inaczej było też w moim przypadku. Moja żona ode mnie odeszła, bo nie sprawdzałem się jako mąż. Myślałem, że to już koniec tego małżeństwa i bardzo żałowałem swojego zachowania. A jednak dostałem od życia kolejną szansę. Moja żona nagle wróciła".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Moja żona ode mnie odeszła z mojego powodu
Swoją żonę Ewelinę poznałem 5 lat temu. Od razu mi się spodobała, wiadomo - blondynka z długimi nogami przyciąga uwagę. Ja też się jej spodobałem i pomimo krytycznych głosów swojej rodziny, wyszła za mąż za takiego łapserdaka jak ja.
Z perspektywy czasu muszę przyznać, że nie traktowałem żony w odpowiedni sposób. Nie dbałem o nasze małżeństwo, ale traktowałem żonę, jak swoją własność. Niemal wszystkiego jej zabraniałem, bojąc się zdrady. Sam natomiast często nadużywałem różnych używek i ją zdradzałem. W zasadzie to nie dziwię się jej, że odeszła. Kto by chciał być z takim mężczyzną w związku.
A jednak moja żona mężnie znosiła moje zachowanie i nadal chciała być ze mną w związku.
Wszystko zmieniło się, gdy żona dowiedziała się o moich licznych zdradach. Wtedy z dnia na dzień mnie zostawiła. Zostałem sam jak palec. Wyszła z domu, zostawiła tylko kartkę, że ma dość i tyle ją widziałem.
Canva
Moja żona do mnie wróciła
Właśnie wtedy zrozumiałem, że byłem złym człowiekiem I nie powinienem postępować w taki sposób i zmieniłem swoje życie. Próbowałem szukać kontaktu z żoną, ale ona zapadła się pod ziemię. Bardzo cierpiałem, ale jednocześnie naprawdę się zmieniłem. Zapisałem się na terapię i to bardzo mi pomogło. Poznałem też wartościowych przyjaciół. Minął rok od czasu odejścia mojej żony.
Pewnego dnia napisałem list i zaniosłem go do matki mojej żony. Nie łudziłem się, że wróci, ale pomyślałem, że pewnie jej matka jej przekaże ten list i moja żona chociaż będzie wiedziała, że się zmieniłem, o ile w to mi uwierzy. Tak też więc uczyniłem.
Minął miesiąc, zanim dostałem odpowiedź od mojej żony. To jednak była taka odpowiedź, jakiej w życiu bym się nie spodziewał. Akurat wróciłem z pracy do domu i ona tam czekała - moja żona. Byłem w szoku. Rzuciła mi się na ramiona i powiedziała, że wróciła, wierząc w moją przemianę.
Jestem taki szczęśliwy, że moja ukochana mi uwierzyła i zamierzam dobrze wykorzystać szansę, którą od niej dostałem. Ewelina, kocham Cię z całego mojego serca.
Mateusz