"Na tegorocznej wigilii firmowej trochę odjechał mi peron. Sama nie wiem, jak to się stało. Miało być miło i kulturalnie, ale wyszło, jak wyszło. Co prawda doszło do pocałunku, ale to trwało bardzo krótko, dosłownie momencik... Teraz jednak mam wątpliwości i wyrzuty sumienia wobec męża. To zdrada czy nie?"
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Od jakiegoś czasu podoba mi się kolega z pracy
Już od dłuższego czasu podobał mi się kolega z firmy, który pracuje w pokoju obok. No, ale nic między nami nigdy nie było, bo przecież ja mam męża! Na co dzień o tym pamiętam, więc zachowuję wstrzemięźliwość i tylko sobie od czasu do czasu na niego popatrzę.
A trzeba wam wiedzieć, że Maciej to jest niezłe ciacho. Ja jestem już "ryczącą czterdziestką", a on ma dopiero 30 lat! Jest świetnie zbudowany, ma super ciało, a przy tym jest bardzo inteligentny.
Ostatnio często spotykaliśmy się w kuchni przy ekspresie do kawy. Raz ucięliśmy sobie pogawędkę, a że było miło, to zapamiętałam, o której godzinie on pije tę swoją kawusię i "przypadkiem" ja też zawsze sobie robiłam przerwę kawową w tym samym czasie. Tylko wtedy gadaliśmy, ale do niczego między nami nie doszło!
Aż do tej feralnej wigilii firmowej!
Czy pocałunek na wigilii firmowej z innym facetem to już zdrada?
Szef zorganizował nam tę nieszczęsną wigilię firmową w zeszły wtorek. Wiedziałam, że Maciej tam będzie, więc to oczywiste, że się wystroiłam, ładnie umalowałam i zostawiłam w domu męża z dziećmi. Ten wieczór miał być tylko dla mnie, no ale nie sądziłam, że tak to się skończy.
Jakoś tak wyszło, że procenty troszkę uderzyły mi do głowy i trochę przesadziłam. Ale ja tego nie chciałam. To wina Macieja! To on mnie sprowokował. Sam dosiadł się do mnie do stolika, w którym siedziałam z koleżankami z księgowości i zaczął ze mną rozmawiać.
A później wyszliśmy na chwilę zaczerpnąć świeżego powietrza. No i wtedy to się stało. Powiedźcie mi, proszę, czy pocałunek na wigilii firmowej z innym facetem to już jest zdrada? Co prawda pocałunek był w usta i było z języczkiem, ale trwało to tylko przez moment.
Chwilę później się opamiętałam i pędem wróciłam do stolika. Koleżanki wyczuły, że coś jest nie tak i zamówiły mi taksówkę.
A ja teraz od kilku dni się zadręczam czy to zdrada, czy to nie zdrada. Moim zdaniem to nie jest zdrada, bo ja tego już nawet dokładnie nie pamiętam. Chciałabym już o tym zupełnie zapomnieć, ale jednak gryzie mnie sumienie wobec męża. Zresztą, kto się nigdy nie całował z innym facetem na wigilii firmowej, niech pierwszy rzuci kamieniem!
Wioletta, 40-latka