"Związek polega na kompromisach. Mój mąż chyba tego nie rozumie. Co roku w święta jest ta sama historia. Cały czas powtarza, że jego mamusia tak na nas czeka, a on nie może jej zawieźć. Nie rozumie, że ja też bym chciała spędzić święta z moimi rodzicami. Marek podkreśla, że ja mam jeszcze rodzeństwo, więc moi rodzice na pewno nie będą sami. Ręce już mi opadają".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mąż chce spędzać święta z mamą
Ja rozumiem to, że mąż jest bardzo związany ze swoją mamą. Nawet to pochwalam. Cieszę się, że ma dobry kontakt z rodziną. To naprawdę bardzo dobry człowiek, który również mnie świetnie traktuję. Wiem, że w dłużej mierze to zasługa teściowej, która po prostu go dobrze wychowała.
To nie zmienia jednak faktu, że czasami ta jego więź z mamą jest bardzo uciążliwa. Ile można prosić się o to samo i w kółko mówić o tym samym? Chodzi o święta. Co roku mamy ten sam problem. Mąż jest jedynakiem i zawsze chce jechać do swojej mamy. Ja z kolei też chciałabym spędzić ten magiczny czas ze swoją rodziną. Oczywiście do niego to nie dociera.
canva.com
A co z moimi potrzebami?
Marek cały czas powtarza, że ja przecież mam rodzeństwo, więc moi rodzice mają dom pełen gości, a więc nie powinnam mieć pretensji o to, że on woli jechać do swojej mamy, która byłaby sama. Już wiele razy proponowałam, żeby to ona jechała z nami na święta do moich rodziców. Tam wszyscy przyjęliby ją z otwartymi ramiona. Ona jednak unosi się dumą, mówi, że woli sama przygotować dla siebie i dla nas jedzenie, że to właśnie ta organizacja sprawia jej najwięcej przyjemności. Mąż jest dumny z jej samodzielności, a gdzie w tym wszystkim miejsce na moje potrzeby? Coś tu poszło nie tak!
Chyba trzeba coś tu zmienić
W tym roku na pewno nie dam się tak zwieźć. Już zaczęłam rozmawiać na ten temat z mężem. On jednak nie chce mnie słuchać i w kółko powtarza, że powinnam się opanować i skupić na tym, aby po prostu miło spędzić świąteczny czas. Jak mogę być spokojna, skoro kolejny rok z rzędu moja rodzina idzie w odstawkę?! Przecież moi rodzice też chcieliby, żebyśmy spędzili ten czas u nich w domu.
Wkurzona Żona