"Moja żona Alicja uważa, że jej rodzice to prawdziwy wzór miłości i chciałaby na stare lata, aby nasze małżeństwo tak wyglądało. Ona jeszcze nie wie, że jej mamusia ma kochanka i to mój szef z pracy! Dowiedziałem się o tym całkiem przypadkowo i teściowa przekonuje mnie, żeby nie mówić nic Alicji. Przecież żona mi w to nie uwierzy nigdy, że jej święta mama mogła zrobić coś takiego ojcu!"
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Odkryłem szokującą prawdę
Przypadkowo dowiedziałem się o tajemnicy mojej teściowej która odmieniła całą perspektywę na idealne małżeństwo ojca i matki Alicji.
Pewnego dnia jak to zwykle w pracy biurowej przygotowywałem prezentację dla szefa, panującego w branży marketingowej - pana Jacka. Szukając dokumentów w archiwum tak się zmęczyłem, że stwierdziłem, że czas na szybką kawkę w kawiarni, w której spotykała się grupka emerytów, w tym moja teściowa.
Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że obok teściowej siedzi mój szef i razem popijają herbatkę. Zobaczyła mnie, ale ja szybko wyszedłem z kawiarni z kubkiem na wynos. Teściowa dzwoniła do mnie jak opętana przez kilka kolejnych dni.
Dziwne zachowanie
W końcu odebrałem telefon. Umówiłem się z teściową, aby na spokojnie z nią porozmawiać. Teściowa przekonywała mnie, że to tylko krótkotrwały romans, który nie zasługuje na niszczenie całej rodziny... Czułem się zakłopotany. W końcu Alicja przez lata mówiła mi o tym, jak idealni są jej rodzice.
Nie chciałem ranić mojej żony, ale w końcu nie wytrzymałem.
Alicjo, muszę ci coś powiedzieć o twojej mamie i moim szefie...
Patrzyła na mnie z niedowierzaniem. Nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Jej reakcja była mieszanką zdumienia i wstrząsu. Była to chwila, w której idealne pojęcie miłości, jakim było dla niej małżeństwo rodziców, zaczęło się sypać. Wszystko, co do tej pory wydawało się pewne, nagle stało się niepewne...
Jednak po chwili powiedziała:
Kochanie, chyba Ci się coś pomyliło.
Byłem w szoku. Myślałem, że nie będzie zaprzeczała rzeczywistości, a tu takie coś. Długo rozmawialiśmy, ale żona powiedziała, że nie powinienem się mieszać w sprawy jej rodziny...
Było mi przykro. Bo gdy wyszła nieciekawa prawda o jej matce, to nagle nie jestem już częścią rodziny. Trochę się obraziłem...
Podpowiedzcie, czy powinienem powiedzieć teściowi w akcie męskiej przyjaźni, czy może odpuścić i niech teściowa zdradza go dalej?
Tomasz