"Mój mąż jest specyficzną osobą, która ma własny styl i to najbardziej mi się w nim podobało, gdy zaczynałam się z nim spotykać i nie sądziłam, że tak wiele się zmieni. Być może te cechy dopiero się uaktywniły teraz, gdy zmienił środowisko i zaczął spotykać się z modelkami w pracy. Do tej pory zajmował się sesjami fotograficznymi, ale dla firm. Gdy się przebranżowił, jego styl ubierania, zachowania i wyglądu zmienił się o 180 stopni. Jestem tym przerażona".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mąż zmienił się przez modelki
Zawsze podobało mi się to, jak Arek ubierał się i lubiłam ten jego minimalistyczny styl, który skupiał się przede wszystkim na trzech kolorach: czarnym, białym i szarym. Nie było mowy o jakichś szaleństwach, co bardzo mi imponowało, bo nie lubiłam pstrokacizny i zawsze odwracałam głowę na ulicy za mężczyznami w klasycznych ubraniach.
Niestety wszystko zaczęło się zmieniać jakieś pół roku temu, gdy Arek zmienił swoje środowisko i zamiast robić zdjęcia pracownikom korporacji, przebranżowił się i od tej pory jest fotografem pracującym z modelkami komercyjnymi. Przybliżę wam, jak takie kobiety wyglądają, bo to niewiele ma wspólnego z modą wysoką, a raczej z tymi paniami, które najczęściej widujemy na Instagramie, czyli ogromne usta, sztuczne piersi i czasem pośladki, bardzo długie przedłużane włosy, czerwone i także długie paznokcie, a także seksowne stylizacje we wszystkich kolorach tęczy.
Jak mam mu powiedzieć, że to mi się nie podoba?
Oczywiście nie przyczepiam się do tych pań, bo każdy ma swój styl i mi się po prostu to nie podoba, a żeby było śmieszniej, Arek sam kiedyś śmiał się z takich kobiet, a raczej nie z nich, a z tego, jak się ubierają. Byłam w totalnym szoku, gdy po miesiącu pracy z takimi kobietami, wrócił do domu z powiększonymi ustami! On nawet nie przedyskutował ze mną tej kwestii, tylko uznał, że podejmie decyzję sam, nie zważając na to, czy w ogóle taki nowy Arek będzie mi się podobać.
Dla mnie wygląda to po prostu niesmacznie i nie pasuje mężczyźnie. Jednak to nie jest wszystko, bo Arek planuje wykonać makijaż permanentny ust i oczu, co moim zdaniem już jest totalną przesadą. Nie mam pojęcia, z czego to zachowanie wynika. Arek był zawsze osobą pewną siebie i bez kompleksów, a tutaj ewidentnie jest jakiś zły wpływ na niego i być może te modelki tak mu zasugerowały. Nie wiem, co o tym myśleć.
Zasmucona żona