"Rodzice mojego męża to naprawdę fajni ludzie, z którymi można porozmawiać na wiele tematów i nie są upierdliwi, jeśli chodzi o odwiedziny, dlatego bardzo cenię sobie ich towarzystwo, ale jakiś czas temu Zbyszek zaczął do mnie wypisywać dziwne SMS-y i niepokoję się, gdy jestem sama w domu, a on chce mnie odwiedzić".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Teść chce czegoś ode mnie?
Nie wiem skąd w ogóle nagle taka zmiana u niego, ale zaczął tak się zachowywać po imprezie urodzinowej u nich w domu. Nie jestem osobą, która jest bardzo asertywna i faktycznie czasami może się wydawać, że na wiele sobie pozwalam, ale robię tak tylko dlatego, aby nie robić komuś przykrości i po prostu zaniechać kłótni i nieporozumień. Myślę sobie, że właśnie z tego powodu Zbyszkowi wydaje się, że jestem nim zainteresowana, ponieważ na imprezie urodzinowej jego żony kilka tygodni temu byłam bardzo miła, pomagałam w kuchni po kolacji, a także rozmawiałam przez dłuższy czas z teściem gdy ten sprzątał w kuchni.
Dziś, gdy o tym myślę, to faktycznie Zbyszek przebąkiwał kilka razy o tym, że jestem na pewno super żoną i jego syn świetnie trafił, ale nie odbierałam tego zbyt personalnie tylko myślałam, że są to zwykłe puste frazesy, które rzuca się w rozmowie, aby nie było niezręcznej ciszy. Wszystko jednak wskazuje na to, że Zbyszkowi zaczęło się wydawać, że między nami może coś być, bo od jakiegoś czasu wysyła mi dwuznaczne wiadomości, które niepokoją mnie do tego stopnia, że dziś mam zamiar porozmawiać o tym z mężem.
archiwum prywatne
Zaczynam bać się teścia
Teść kilka razy proponował mi kawę na mieście i myślałam, że jest to kawa z nim i jego żoną, ale gdy raz powiedziałam, że chętnie do nich dołączę, to ten powiedział, że jest sam, ponieważ Mariola jest w firmie. Byłam w szoku! Bardzo nie podoba mi się takie zachowanie i chciałabym to ukrócić i dać jasno do zrozumienia, że takie SMS-y i tego typu rozmowy nie wchodzą w ogóle w grę. Jestem żoną jego syna, kocham go, tworzymy rodzinę i nie ma mowy o żadnym romansie i dziwię się, że w ogóle jakikolwiek ojciec jest w stanie w ten sposób mieszać w życiu swojego dziecka.
Mój mąż kiedyś wspominał, że wcześniejszy jego związek rozpadł się ze względu na jego rodziców, ale przypuszczam, że nie ze względu na Mariolę, a na Zbyszka, który mógł być po prostu "zbyt miły", mówiąc delikatnie. Do tego stopnia czuję się niezręcznie, że nie chciałabym nigdy zostawać sama z teściem, bo mogłoby to wygenerować jakieś kolejne nieporozumienie, których ja chcę unikać, a nie je tworzyć. Może coś nadinterpretowałam, ale nie wydaje mi się, bo te SMS-y są naprawdę mocno sugerujące.
Marcelina